Profesjonalista a może hobbysta? Pracownik czy pasjonat? Zarywa noce czy może pracuje w dzień? Kim jest bloger? Kim jestem ja?
Pewnie pomyśleliście, że to dużo pytań, a więc i odpowiedzi, ale warto poświęcić kilka minut na ten tekst, żeby zrozumieć kim jest bloger. Jestem przekonana, że każdy internauta skorzystał kiedyś z rad blogera, czyta swoją ulubioną stronę założoną przez osobę prywatną, a w najgorszym przypadku, trafił na jakiś blog choć raz w życiu.
Co to oznacza? Że blogi stają się w Polsce coraz popularniejsze, a blogerzy są integralną częścią Internetu. To oczywiście truizm i nie będę zajmować się blogosferą od tej strony, ale opowiem wam jak wygląda domowe życie blogera, te z drugiej strony komputera.
Po pierwsze, bloger to też człowiek! Może mieć lepszy lub gorszy okres w życiu, może mieć dużo wolnego czasu lub bardzo mało albo zwyczajnie w świecie może mu się nie chcieć, ale nie oznacza to, że w tych gorszych okresach olewa on swoich czytelników. Bloger zakłada swoją stronę właśnie dla internautów, więc zawsze o nich pamięta. Blog bez czytelników nie istnieje, więc autor o nich dba, a przynajmniej powinien 😉 Nawet jeżeli nie może wrzucić nowego artykułu na stronę, to doda nowe zdjęcie na fanpage’u albo nadrobi ten okres w późniejszym terminie.
Po drugie, nie każdy bloger jest profesjonalistą, ale na pewno jest pasjonatem! Nikt nie zakładałby bloga, gdyby nie lubił dziedziny, którą opisuje. Blogowanie pochłania tak dużo czasu, że często godzinowo przypomina bardzo pracę. Znam wielu blogerów, którzy pracują na pełen etat i sama się do nich zaliczam, a jednocześnie prowadzą blog. Możecie wierzyć lub nie, ale własna strona to praca co najmniej na pół etatu! Różnica jest taka, że nie jest ona obowiązkowa i ma nieregulowany czas pracy. 😉
I tu przechodzimy do punktu trzeciego. Bloger często zarywa noce, więc warto doceniać jego pracę. Jest sporo osób, które żyją z blogowania, ale nie oznacza to, że mają czas na pracę w dzień. Gdybym chciała poświęcić cały swój czas na Podróże od kuchni, to żyłabym w podróży, co oznaczałoby, że i tak pracowałabym wieczorami. Zwiedzanie i testowanie hoteli czy restauracji jest oczywiście bardzo przyjemne, ale również czasochłonne. Nie narzekam, od razu uprzedzam wszystkie negatywne komentarze (!), bo kocham to, co robię, ale próbuję uświadomić wielu użytkownikom Internetu, że pasja jest też w pewnym sensie pracą, jeżeli wymaga od nas regularności i pewnej samodyscypliny.
Po czwarte, bloger uwielbia kontakt ze swoimi czytelnikami. Tak jak już pisałam, on pisze po to, żeby ktoś skorzystał z jego artykułów i może się to odbywać na różne sposoby, np. żeby internauta uśmiechnął się czytając post lub żeby kupił taniej bilety idąc za radą blogera podróżniczego. Najważniejsze jest jednak, żeby czytelnik poinformował go o swoich odczuciach po przeczytaniu artykułu. To może być pochwała, uwaga co do treści, a nawet konstruktywna krytyka, bo tylko dzięki nim bloger może coś zmienić.
Podsumowując, z blogiem jest trochę jak z dzieckiem, potrzebuje on dużo uwagi i nie może zostać zaniedbany, a wtedy rozwija się szybko i prawidłowo. To jednocześnie pasja i praca, choć ja jestem zwolenniczką stwierdzenia Konfucjusza, który powiedział, że Jeśli kochasz to, co robisz, to nie jest to praca. Warto jednak pamiętać i jest to uwaga przeznaczona do przyszłych blogerów, że blog zabiera dużo wolnego czasu i nie zawsze jest tak kolorowo jak na blogerskich zdjęciach.
Co myślisz o blogerach? Czy doceniasz ich pracę, a może masz zupełnie inne zdanie na ich temat? Czy czytasz blogi i korzystasz z informacji zamieszczonych w ich postach? Podziel się swoją opinią i zapamiętaj, że bloger pisze właśnie dla Ciebie!!! 🙂