Rozmowa z nieznajomymi uświadomiła mi jak bardzo różnie możemy patrzeć na świat. Ich wizyta w Kambodży nie miała nic wspólnego z moją. Dlaczego?

Mięso z targu w Siem Reap
Mięso z targu w Siem Reap – Kambodża

Ze spakowanym na trzy dni bagażem podręcznym żegnaliśmy turystyczną Tajlandię i wyruszaliśmy do Kambodży. Kraju, który jawił się jako zupełna niewiadoma, bo choć Angkor znają wszyscy podróżnicy na świecie, reszta Kambodży opisana jest dosyć słabo. Bieda to drugie skojarzenie z tym państwem. Jakże prawdziwe, choć jak się później okaże, nie dla wszystkich.

Krajobraz w Kambodży
Krajobraz w Kambodży

Lotnisko w Siem Reap

To pierwsze miejsce, z którym mamy styczność w Kambodży. Lotnisko w Siem Reap jest małe, jednopoziomowe i zbudowane w unikatowym stylu. Z zewnątrz wygląda jak kompleks zadbanych domków jednorodzinnych. Wszędzie jest zieleń, co nie jest typowe dla międzynarodowych lotnisk. Idąc do hali przylotów z płyty lotniska ma się wrażenie jakby spacerowało się po parku. Efekt ten potęgują latające wokół ptaki.

Lotnisko w Siem Reap - Kambodża
Lotnisko w Siem Reap – Kambodża

Środek lotniska jest dużo nowocześniejszy. Hala, gdzie kupuje się wizy wjazdowe jest przestronna i częściowo wyłożona marmurem lub kamieniem do niego podobnym. Ład i porządek, a także czystość tego miejsca są wzorowe. Gdyby nie biurokracja panująca na miejscu, właściwie wszystkie standardy lotnisk międzynarodowych zostałyby spełnione.

Droga nr 6 do Siem Reap

To reprezentacyjna droga prowadząca od lotniska do miasta Siem Reap. Wzdłuż niej, po dwóch stronach stoją ogromne i bardzo ekskluzywne kompleksy hotelowe. Zwykle oferują one gościom nie tylko posiłki, ale również baseny, strefy SPA, a także wycieczki.

Jedna z dróg w Siem Reap - Kambodża
Jedna z dróg w Siem Reap – Kambodża

Wiele osób kończy drogę z lotniska właśnie tutaj, nie dojeżdżając do miasta Siem Reap. Droga nr 6 wraz z hotelami robi bardzo duże wrażenie. Przejeżdżając wzdłuż niej tuk-tukiem można pomyśleć, że znajdujemy się w bardzo bogatym państwie. Warto jednak oglądać krajobraz uważnie.

Siem Reap, czyli „Klęska Syjamu”

Siem Reap należy do największych miast w Kambodży. Mówi się, że powstało na potrzeby turystyki, ponieważ zaraz obok Siem Reap znajduje się kompleks świątyń Angkor. Nie jest to prawdą, ale na pewno największa atrakcja Kambodży w okolicy wpływa na szybki rozwój tego miasta.

Droga w Siem Reap - miasto w Kambodży
Droga w Siem Reap – miasto w Kambodży

Owszem, Siem Reap oferuje spory wybór dobrych restauracji i pubów. W sklepach dostaniecie wiele amerykańskich i brytyjskich produktów, a także szeroki wybór alkoholu z całego świata. Na targu kupicie przyprawy, warzywa, owoce, słodycze i wszystkie podróbki jakie sobie wyśnicie, np. zegarków, sportowych butów czy torebek.

Nie oznacza to jednak, że Siem Reap jest nowoczesne czy przypomina, np. miasta europejskie. Pierwsze, co rzuca się w oczy na miejscu to brak chodników w wielu miejscach. Mało kto chodzi tutaj na spacery, a turyści zwykle poruszają się tuk-tukami.

Siem Reap - koloryt miasta
Siem Reap – koloryt miasta

Druga cecha miasta to specyficzny zapach, niekoniecznie miły dla Europejczyka. Odkryliśmy, że pochodzi z lokalnego targu, gdzie jak już wcześniej wspomniałam, sprzedaje się wszystko, również surowe mięso… , czasem nieprawidłowo przechowywane w upale. Zapach ten czuć również koło niektórych food trucków i prowizorycznie przygotowanych miejsc pracy (palniki i woki naprędce zmajstrowane przy domach), co skutecznie zniechęca do próbowania mięsa przyrządzanego przy ulicy.

Targ w Siem Reap - Kambodża
Targ w Siem Reap – Kambodża

Kambodża – bogactwo czy bieda? Rzecz o świadomej turystyce

I tak przechodzimy powoli do sedna tego wpisu, który powstał z potrzeby serca po rozmowie z pewną parą z Polski. Dlaczego?

Otóż, usłyszałam od nich, że Kambodża to taki bogaty kraj i że zupełnie się tego nie spodziewali. Pamiętacie, że pisałam wcześniej, żeby patrzeć uważnie wokół siebie? Oni tego nie zrobili. Widzieli tylko piękne lotnisko, ekskluzywny hotel i zachwycający Angkor. Nie zauważyli, że przy tej samej drodze z hotelami pasło się wychudzone bydło, że obok biegały dzieci bez butów i w brudnych ubraniach, że często rzeczy przewozi się w Kambodży wozami zamiast samochodami.

Wychudzone bydło - Kambodża
Wychudzone bydło – Kambodża

Nie byli w Siem Reap. Nie widzieli kabli wiszących między budynkami, braku chodników czy domów z blachy falistej pod miastem. Przyjechali do kraju, w którym większość żyje z dnia na dzień, a nie zauważyli tego. A może nie chcieli tego widzieć?

Okolice Siem Reap - Kambodża
Okolice Siem Reap – Kambodża

Nie róbcie tak. Świadoma turystyka to nie jest tylko trend, to powinien być obowiązek każdego z nas. Przed wyjazdem poczytajcie o kraju, do którego się wybieracie, a następnie bacznie obserwujcie otoczenie i weryfikujcie swoją wiedzę. Nie dajcie oszukać się fasadzie. Nie zamykajcie oczu na to, co burzy wam idealny wizerunek miast czy państw. Po powrocie, nie powtarzajcie głupot znajomym czy rodzinie.

Pamiętajcie,  podróże kształcą tyko wtedy, gdy mamy już jakąś wiedzę.

Spodobał Ci się artykuł o Kambodży, a może masz swoje przemyślenia na temat tego kraju? Zapraszam do podzielenia się Twoją opinią w komentarzu lub na fanpage’u Podróży od kuchni.

Czytaj także:

Ekologiczne podróżowanie – ekoturystyka

Talerze są passé – Food design

Wyspa Koh Jum, Tajlandia – tajski raj na ziemi