To prawdopodobnie najczęściej testowany produkt na świecie. Sprzedawany w drogich sklepach i osiedlowych sklepikach, a także spod lady, czysty, smakowy, wysoko- i niskoprocentowy, kolorowy…Warto o nim wiedzieć jak najwięcej, zanim zawróci nam w głowie.
Alkohol, bo o nim mowa, towarzyszy nam wszędzie. Jadąc na wakacje, będziecie mieli okazję do spróbowania wielu jego rodzajów, również tych niedostępnych w Polsce. Oto mini przewodnik po tradycyjnych alkoholach w Europie…część 1.
Ouzo – grecki alkohol anyżowy. Podawany jest z dodatkową szklanką wody, by osoba pijąca mogła go rozcieńczyć, jeżeli zechce. To trunek wysokoprocentowy, zawartość alkoholu sięga w nim 48%. W smaku jest bardzo ostry, z dominującą nuta anyżu, choć w jego składzie można odnaleźć, m.in. cynamon, imbir czy kolendrę. Po rozcieńczeniu staje się mętny (zjawisko to nazywane jest efektem ouzo), podobnie jak inne alkohole na bazie anyżu. Tradycja nakazuje jego długie i powolne degustowanie, by osiągnąć Kefi, czy stan duchowego spełnienia, relaksu, dobrego humoru.
Rakija – alkohol bardzo popularny na Bałkanach, np. w Bośni i Hercegowinie, Chorwacji czy Serbii. Bardzo często produkowany jest w warunkach domowych i sprzedawany na targach albo darowany turystom przez ich gospodarzy. Podstawą smakową tego trunku są owoce, np. śliwki, morele czy figi, ale zdarza się, że dodaje się do niej również miód, zioła czy orzechy. Gdy zapytałam kiedyś Chorwatkę, z czego powstaje rakija, odpowiedziała, że można ją zrobić właściwie ze wszystkiego, co spadnie z drzewa. To stwierdzenie zobrazowane jest przez niezliczoną ilość rodzajów rakii, często typowych dla danego państwa, a nawet regionu. To alkohol wysokoprocentowy (najczęściej 40 – 50%), który powinien być podawany schłodzony i pity powoli jak ouzo.
Ogień z Etny (Fuoco dell’Etna) – sycylijski owocowy likier koloru czerwonego. Bardzo mocny, z zawartością alkoholu 70%. Powinien być podawany schłodzony albo w temperaturze pokojowej. Możecie go spróbować w miejscu Rifugio Giovanni Sapienza, skąd wyruszycie dalej na szczyt Etny albo kupić butelkę w sklepie i zabrać do domu. Producent przyznaje, że likier idealnie pasuje do drinków, a także nadaje się na polewę do lodów. Pamiętajcie jednak, że ma przede wszystkim rozgrzewać jak Etna 😉
Zobacz także: Pomruki olbrzyma – Etna