Trudno sobie wyobrazić bardziej nowojorski bar, niż hiszpańsko-francuski Earth’s Kitchen w Paryżu. Brzmi absurdalnie? Nie! To magiczne miejsce, w którym każdy czuje się jak w domu.

Najpierw uderzy was jak bardzo mały jest ten bar. Zaraz potem, zdziwicie się, ile osób może tam wejść 🙂 Najłatwiej jest go znaleźć, kierując się od strony Opéry Garniera i pytając o inny, najstarszy w Paryżu, bar – Harry’s New York Bar (to tu powstał drink – Bloody Mary!).

Earth’s Kitchen powstało 2,5 roku temu, gdy właściciel lokalu zawiązał współpracę z pracownikiem pobliskiego baru. Miejsce, które wcześniej przez ponad 10 lat gościło głodnych Paryżan i turystów, typowa knajpka lunchowa, zmieniło się nie do poznania. Jak twierdzą właściciele, chcieli stworzyć miejsce przyjazne i ciepłe, w którym będzie można dobrze zjeść (bar specjalizuje się w hiszpańskim tapas, które przyrządza kucharz z Mali).

Poza jedzeniem, można tu spróbować mocnych drinków francuskich na bazie piwa imbirowego, tzw. mule, a także skosztować asortymentu alkoholowego z całego świata. Jedynym minusem są ceny, które nawet jak na Paryż, lekko zwalają z nóg (koktajle zaczynają się od 10 Euro, zaś piwa od 9 Euro). Nie odstrasza to jednak klientów, którym wysoką cenę rekompensuje przyjazna atmosfera i proporcjonalna do niej ilość alkoholu w drinkach! 🙂

Uwaga! Warto skorzystać w Happy Hours w barze! To naprawdę się opłaca 🙂

Więcej informacji na stronie baru: http://www.earthkitchenbar.com/