Miał być symbolem pojednania kultur i narodów. Stary Most (boś. Stari Most) w Mostarze po ponad 400 latach zniknął z powierzchni ziemi w czasie wojny domowej w Bośni i Hercegowinie. Palenie mostów w tym przypadku miało znacznie głębszy przekaz.

Główna atrakcja turystyczna Mostaru została zbudowana w II poł. XVI wieku. Most wznosił się 20 metrów nad rzeką Neretwą, łącząc obie, różniące się kulturowo, części miasta. Jego konstrukcja, składająca się z 456 marmurowych bloków połączonych żelaznymi klamrami, zachwycała przez wieki tubylców i turystów. Malownicze położenie mostu, a także jego symbolika nie powstrzymały jednak bośniackich Chorwatów od jego zniszczenia. Most runął do rzeki w listopadzie 1993 roku.

Jego zburzenie wprawiło w osłupienie  nie tylko mieszkańców Bośni i Hercegowiny, ale również międzynarodową społeczność. Kamienna budowla, która przetrwała dwie wojny światowe, została zniszczona przez ludzi, którzy powinni jej bronić, a wraz z jej upadkiem legły w gruzach również ideały wspólnego życia bośniackich muzułmanów i chrześcijan. Do tej pory mieszkają oni na przeciwległych stronach Neretwy, a różnice etniczne i kulturowe narastają zamiast znikać.

Pierwszy krok do odbudowy podzielonej społeczności został już zrobiony. Dzięki międzynarodowemu wsparciu zrekonstruowano Stary Most (użyto białego kamienia z kopalni, z której wydobyto marmur do budowy pierwszego mostu, a także metod z XVI wieku do jego postawienia) i oddano go do użytku w 2004 roku. Dzielnica Starego Mostu w Mostarze została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2005 roku. Do miasta powrócił piękny zabytek, ale należy pamiętać, że żeby powrócił tam spokój, potrzeba jeszcze dużo ciężkiej pracy.

Czytaj także:
Sarajewo, cz. 1 
Sarajewo, cz. 2
Opowieści wojenne, cz. 1 
Opowieści wojenne, cz. 2