Zaledwie godzinę drogi pociągiem od Brukseli znajduje się magiczne, średniowieczne miasto. Piękna Brugia w jeden dzień? Czy to możliwe? Przekonajcie się sami!
Brugia w jeden dzień – dojazd
Brugia leży w północno-zachodniej części Belgii, niecałe 25 km od morza. Dostanie się do niej, nawet gdy nie posiadacie samochodu, jest banalnie proste. Z Brukseli w dniu roboczym wyruszają do Brugii 72 pociągi, co oznacza, że możecie spakować rzeczy i wyruszyć na stację bez sprawdzania rozkładu jazdy! W najgorszym wypadku poczekacie dwadzieścia kilka minut na następny pociąg. W ogóle poruszanie się po Belgii koleją jest samą przyjemnością, o czym pisałam tutaj.
Ze stacji do centrum miasta dojdziecie na piechotę. Trwa to kilkanaście minut. Jeżeli poświęcicie się, wstaniecie wcześnie rano w stolicy i wyruszycie w drogę, to śniadanie będziecie mogli zjeść już w Brugii. Kawa pita na starówce, która wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, czy nie brzmi to dobrze? 🙂 A to tylko początek waszego dnia w tym malowniczym miejscu!
Brugia w jeden dzień – zwiedzanie
Obudzeni? Gotowi? Czas na długi spacer. Zaręczam, że uda wam się przejść wszystkie urokliwe uliczki w kilka godzin. Możecie zacząć od Grote Markt, czyli głównego placu Brugii, a następnie poruszać się chaotycznie, czyli iść tam, gdzie wam się akurat najbardziej podoba albo podążać za przewodnikiem, np. internetowym. Osobiście zwiedzałam Brugię najpierw spontanicznie przemierzając uliczki miasta, a następnie skorzystałam z jednego z dostępnych na miejscu darmowych spacerów, tzw. free tour. To dobre rozwiązanie, gdy spędzacie w danym mieście jeden dzień. Więcej o idei tego typu zwiedzania możecie przeczytać tu.
Mój free tour zawierał nie tylko elementy historyczne, ale również filmowe. Część z was zna na pewno film Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (In Bruges)? Pamiętacie psa, który w jednej z pierwszych scen patrzył przez okno wychodzące na kanał wodny? Dokładnie ten sam zwierzak przechodził koło nas w czasie zwiedzania. 🙂 Free Tour zawierał również degustację czekoladek i pobieżne, niestety, zwiedzanie Muzeum Piwa. To ostatnie miejsce odwiedziłabym jeszcze raz sama, ponieważ było bardzo interesujące. Rodzajów darmowych tras jest dużo i z pewnością wybierzecie coś dla siebie. Taki spacer z przewodnikiem możecie potraktować jako wstęp do zwiedzania albo usystematyzować wiedzę o miejscach, które widzieliście wcześniej w czasie własnej trasy po mieście.
Jeżeli nie lubicie dużo chodzić, to możecie skorzystać z wodnego poznawania Brugii. Stare miasto jest dosyć duże i otoczone kanałami, po których można pływać turystycznymi łodziami. Brugia nazywana jest flamandzką Wenecją, choć osobiście uważam, że jest dużo ładniejsza i czystsza niż jej włoski odpowiednik. Taki wodny spacer również może być bardzo atrakcyjny. Z tego co wiem, sternicy opowiadają po drodze o mijanych zabytkach, być może nawiązują również do wcześniej wspomnianego filmu.
Punty obowiązkowe albo najbardziej znane w Brugii to:
- Grote Markt – główny plac Brugii
- Belfort – dzwonnica Brugii – budynek góruje nad Grote Markt i jest punktem widokowym dostępnym dla turystów
- Bazylika Świętej Krwi (Heilige Bloed Basiliek) przy placu Burg – znajduje się tu relikwia Krwi Świętej, która podobno jest krwią Chrystusa
- Kościół Najświętszej Marii Panny – znajduje się tu rzeźba Michała Anioła Madonna z Dzieciątkiem
- Muzeum Piwa
- Choco-Story, czyli Muzeum Czekolady
- Muzeum Diamentów
- Katedra Świętego Zbawiciela z XII wieku
Brugia w jeden dzień – jedzenie
Nie tylko zwiedzaniem człowiek żyje, musi też coś jeść. Na szczęście w Brugii bez problemu coś przekąsicie. Na mały głód polecam belgijskie gofry albo czekoladki. Te ostatnie szczególnie posmakowały mi w Chocolaterie De Burg, sklepie który swą nazwę zawdzięcza miejscu, w którym się znajduje, czyli placu Burg. Jest to również jedno z nielicznych miejsc z czekoladą w Belgii, w którym nie zbankrutujecie. Inną możliwością szybkiego doładowania akumulatorów są popularne w tym kraju frytki, ale tutaj nie pomogę wam z wyborem, bo nie przepadam za nimi.
Na obiad Brugia oferuje wam naprawdę dużo możliwości. Na starym mieście znajduje się mnóstwo restauracji, które słyną z wysokiego poziomu. Niestety, ceny nie zawsze są przystępne i musicie o tym pamiętać. Możliwość obniżenia kosztów daje wybór lunchowego menu albo menu w formie zestawu, np. zupa, drugie danie i deser, w nieco niższej cenie. Jednym ze specjałów Brugii jest waterzooi, czyli gęsta zupa, zwana również gulaszem, która w wersji oryginalnej jest przygotowywana z ryb. Na miejscu znajdziecie również sporo knajpek przygotowujących mule w specjalnych kolorowych garnkach. Kelner powiedział nam, że sposób podania tego dania jest typowy dla Brugii.Do obiadu musicie koniecznie wypić belgijskie piwo.
Więcej o specjałach Belgii możecie więcej przeczytać tu.
Brugia w jeden dzień – podsumowanie
Mam nadzieję, że przekonałam was do wyjazdu 🙂 Brugia w jeden dzień jest jak najbardziej możliwa, więc nie zastanawiajcie się i wyruszajcie w drogę!
Przydatne linki:
- https://www.chocolateriedeburg.be/ – mój ulubiony sklep z czekoladkami
- http://www.brugesbeermuseum.com/ – Muzeum Piwa
- http://www.thetrainline-europe.com/train/brussels-to-bruges~0000008~8800029 – informacje o dojeździe koleją do Brugii
- https://www.visitbruges.be/en – oficjalna strona Brugii
Czytaj także:
TOP 5 darmowych atrakcji w Brukseli