Zachwyca różnorodnością, dbałością o szczegóły i tętni życiem. To zielone serce rumuńskiej stolicy i obowiązkowy punkt wycieczki po Bukareszcie. Mowa o Ogrodzie Cişmigiu, który latem odwiedzany jest przez kilka tysięcy turystów dziennie.
Zwiedzając samotnie i bez planu Bukareszt, natrafiłam na niego przypadkiem. Był ciepły marzec i w Rumunii już wszystko budziło się do życia. Zobaczyłam go z daleka, serce zabiło mi mocniej i skierowałam się w jego stronę. Tak wyglądał początek naszej znajomości.
Można to uczucie nazwać miłością od pierwszego wejrzenia. Urzekł mnie swoim pięknem. Ubrany gustownie i bardzo zadbany, od razu mi się spodobał. Poznawałam go powoli, nie spiesząc się nigdzie i przyznaję szczerze, coraz częściej do niego wracałam.
Niestety, okazało się, że jest bardzo otwarty na nowe znajomości i nie tylko mnie zawrócił w głowie. Chętnie pokazywał wszystkie swoje atuty każdej napotkanej osobie i wszystkich zachwycał. Na szczęście w nocy był niedostępny. Zamykał swoje bramy po zapadnięciu zmroku i otwierał ponownie następnego dnia, z zapałem witając wszystkich odwiedzających.
Szykował się na ich przyjście bardzo długo. Wszędzie ustawiał donice i podlewał morze kwiatów, które posiadał. Przy wejściu postawił nawet zegar ułatwiający rozeznanie się w godzinach odwiedzin. Oferował wspólne spacery urokliwymi alejkami, wypady rowerowe, wyjścia na lody, pikniki, a nawet pływanie łódką po sztucznym stawie. Dbał bardzo o każdego gościa, choć bywało, że przyjmował za dużo osób.
Wszystkich w sobie rozkochiwał, ale nikogo nie porzucał. Pozwalał się zrelaksować i odpocząć, jednocześnie poprawiając humor. Chciałam zatrzymać go dla siebie, ale już zrozumiałam, że to niemożliwe. Zapamiętajcie więc na przyszłość jego imię – Cişmigiu (z języka tureckiego oznacza ono osobę dbającą o budowę i utrzymanie fontann) i gdy będziecie zwiedzać Bukareszt, dajcie mu się zaprosić na niezobowiązujący spacer.
——————————————————————————————————————–
AKTUALIZACJA 2019
Ogród Cişmigiu nadal jest moim ukochanym parkiem w Bukareszcie. Odwiedziłam go tym razem w kwietniu i ponownie zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Okazuje się, że się nie zestarzał, emanuje spokojem i pięknem. Rozkochuje w sobie kolejne pokolenia mieszkańców i turystów. Jest zadbany i gotowy, by przyjąć nowych gości. Zapraszam go do was w jego imieniu 😉
Czytaj także:
- Spacer po parkach w Bukareszcie – część 1
- Spacer po parkach w Bukareszcie – część 2
- Spacer po parkach w Bukareszcie – część 3
——————————————————————————————————————–
Spodobała Ci się ta recenzja parku, a może byłeś już w Ogrodzie Cişmigiu? Zapraszam do podzielenia się Twoją opinią w komentarzu lub na fanpage’u Podróży od kuchni.